środa, 15 kwietnia 2015

GŁĘBIA PRZYZYWA GŁĘBIĘ, S. Estera Rudź, ZSJM

"Głębia przyzywa głębię hukiem wodospadów" (Ps 42,8) - głębia naszej nędzy i słabości przyzywa głębię Miłosierdzia Bożego. Głębia naszego wnętrza przyzywa głębię Boga.
Jak to jest, że im większa głębia, przepaść nędzy i słabości w człowieku, tym bardziej przyciąga Boga, tym bardziej Bóg chce przygarnąć do siebie taką osobę. Im większa bezradność wobec zła i słabości w sobie, tym intensywniejsze pochylenie się Stwórcy nad człowiekiem. Jak stwierdza to św. Paweł: "Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska" (Rz 5,20).
Gdy o tym myślę, to wyobrażam sobie dwie osoby. Jedną dorosłą, pięknie ubraną, pewną siebie, której wszystko się udaje, a drugą: dziecko - bezradne, płaczące, w podartym ubraniu, szukające wzrokiem pomocy. Do której z tych osób pobiegnę i pochylę się, by pomóc? Oczywiście do tego dziecka, bo ono wzbudza moją litość. Chciałabym otoczyć je miłością i czułością. Natomiast zaradność tamtej dorosłej osoby raczej odstrasza mnie i zniechęca, raczej do niczego nie jestem jej potrzebna. To wyobrażenie pomaga mi bardziej zrozumieć, dlaczego Bóg pochyla się raczej nad słabym dzieckiem we mnie, natomiast momenty, gdy chcę sobie sama poradzić i udaję dorosłą, silną, lepszą od innych rodzą dystans między mną a Nim. On przychodzi wtedy, gdy jestem w dolinie, bezradna, gdy dotkliwie odczuwam jak bardzo Go potrzebuję. Po co więc się wspinać na szczyty zadowolenia z siebie, szczyty popularności i podobania się ludziom, szczyty sukcesów, kiedy Bóg czeka na mnie w dolinach odkrywania i akceptacji tego, jaką jestem, uznania swojej małości, w dolinach moich zranień.
Błogosławiona Elżbieta od Trójcy Świętej pisała: "Moja nędza nie przytłacza mnie. Przeciwnie! Pomaga mi w drodze do Boga, gdyż myślę, że dlatego właśnie On mnie tak bardzo umiłował i tak obdarzył, że jestem taka słaba!". Tego samego także doświadczała św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Modliła się: "Co to szkodzi, Jezu drogi, jeżeli upadam co chwila, widzę wtedy słabość moją, a to dla mnie wielki zysk. Ty Jezu, widzisz wówczas, jak słaba jestem i nic nie potrafię uczynić, a wtedy tym skłonniejszy jesteś, by nieść mnie w swoich ramionach".
Skoro Bóg schodzi do naszych głębin, to tam powinniśmy Go szukać. Szukać Go w głębi siebie. Wejść w swoje wnętrze. Tak często żyjemy na powierzchni zajęci tysiącem różnych spraw. Nawet wtedy gdy klękamy do modlitwy przez głowę przewalają nam się różnorodne wydarzenia i myśli związane z pracą, osobami z którymi się spotykamy, sytuacjami wywołującymi nasze emocje. Myślimy o tym, co już udało nam się dziś zrobić, a co jeszcze zostało do wykonania itd. Itd. I tak nawet nie wiemy, kiedy skończy się czas naszej modlitwy i uświadamiamy sobie, że przecież nie spotkaliśmy Jezusa, że Jego obecność gdzieś nam umknęła. Nie wiemy, co On nam chciał nam powiedzieć, bo nawet nie zapytaliśmy Go o to.
Aby złapać kontakt osobisty z Bogiem, trzeba spróbować zejść w głębię swojego wnętrza, gdzie On przebywa. W Liście do Koryntian czytamy: "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?" (1 Kor 2,10). Natomiast bł. Elżbieta od Trójcy Świętej zwierza się: "Jak dobroczynne jest to poczucie Bożej obecności w nas, w najgłębszej, najbardziej ukrytej świątyni naszego serca. Tam chcę Go zawsze szukać. Nie pozostawiajmy Go nigdy samotnym".

(ze strony: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/glebia.html#)
...
Emotikon heart
Głębia przyzywa głębię hukiem wodospadów.
Kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ujrzę oblicze Boże?
Dusza moja pragnie Boga, Boga Żywego!
Emotikon heart

piątek, 3 kwietnia 2015

Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego


Nowennę tę kazał Pan Jezus siostrze Faustynie zapisać w sierpniu 1937 roku, polecając odprawianie jej przed Świętem Miłosierdzia, począwszy od Wielkiego Piątku.

Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.

Odpowiedziałam: Jezu, nie wiem, jak tę nowennę odprawiać i jakie dusze wpierw wprowadzić w najlitościwsze Serce Twoje. - I odpowiedział mi Jezus, że powie mi na każdy dzień, jakie mam dusze wprowadzić w Serce Jego. (1209)


środa, 25 marca 2015

25 marca - Uroczystość Zwiastowania Pańskiego

Uroczystość Zwiastowania jest świętem Chrystusa i Maryi. Jest świętem Chrystusa, bo oto równo dziewięć miesięcy przed pamiątką Jego narodzin wspominamy chwilę Jego Wcielenia, poczęcia z Ducha Świętego. Jest świętem Maryi, bo mówiąc Bogu swoje „tak”, staje się Ona Jego Matką.
W dniu dzisiejszym Kościół przeżywa Dzień Świętości Życia związany z dziełem Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.

Służebnica Pańska
"Oto ja, służebnica Pańska" - odpowiada Matka Boska.
Polski przekład, wprowadzając zaimek "ja" (chociaż w języku polskim zaimek ten można często pomijać), tak jakby podkreślał to, że Matka Boska, powołana przez Boga, pomyślała o samej sobie.
Zwykle w chwili, kiedy nas wyróżniają, przede wszystkim myślimy o sobie - uważamy, że jesteśmy niegodni, że nie potrafimy spełnić powierzonego nam zadania.
Po łacinie czytamy: "Ecce ancilla Domini" - bez zaimka "ego", to znaczy: "ja". Tak jest również w innych przekładach.
Kiedy Matka Boska zostaje powołana, odpowiada: "Służebnica Pańska" - w pokorze widzi siebie tylko jako jedną ze służebnic.
Dalsze słowa Matki Bożej: "Niech mi się stanie według słowa twego" - można rozumieć: "Czyń ze mną, co chcesz".
Nawet wtedy, gdy już mówi o sobie - widzi tylko Boga, który chce się posłużyć służebnicą.

ks. Jan Twardowski, Wszędy pełno Ciebie, s.31

(kerygma.pl)

Tak! niech mi się stanie!
Tak! mówię Woli Twojej, Panie!
Tak! według Twego Słowa!
Tak! by ujrzał Ciebie świat!



Jestem Niepokalane Poczęcie
Jestem Matką wszego stworzenia
I z wszystkich niewiast wybrana
Na Oblubienicę Najwyższego Pana


Dziecko moje, módl się o to proszę
By ta miłość, którą w sercu noszę
Mogła rozlać się na świat obficie
By odmieniła ludzkie życie, 
Powiedz tak jak ja:

Tak, niech mi się stanie
Tak, mówię woli Twojej Panie,
Tak, według Twego Słowa
Tak, by ujrzał Ciebie świat.

Tak, niech mi się stanie
Tak, mówię woli Twojej Panie,
Tak, według Twego Słowa
Tak, by ujrzał Ciebie świat!

Jesteś Niepokalane Poczęcie
Jesteś Matką wszego stworzenia
I z wszystkich niewiast wybrana
Na Oblubienicę Najwyższego Pana

poniedziałek, 23 marca 2015

Modlitwa o uzdrowienie osób dręczonych złymi myślami

Przyjdź, Duchu Święty, Który jesteś Bożą pieczęcią na moim sercu.
Zobacz, jak często dręczą mnie złe myśli.
Uwolnij mnie od tych obciążających doświadczeń.
Uzdrów mój rozum, moją pamięć i wyobraźnię.
Wzmocnij moją wolę.
Otwieraj mnie na innych.
Napełniaj mnie Bożym pokojem i radością życia.
Wlej w moje serce nadzieję.
Naucz mnie cierpliwości do siebie.
Pomóż mi jak najczęściej karmić się Słowem Bożym i Eucharystią.

Amen.

czwartek, 19 marca 2015

19.03.2014r. Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny

Józef na życie zarabiał stolarstwem i pracą jako cieśla. Z Ewangelii dowiadujemy się, że był człowiekiem prostym, skromnym i ubogim. Bóg wybrał go na ziemskiego opiekuna, ziemskiego ojca Jezusa. 
Na pewno Józef pragnął być mężem i ojcem rodziny, ale Bóg zaprosił go do większej miłości. Większej, więc trudniejszej. Św. Józef – mimo że się bał wielkości i niezwykłości swojego powołania – wykazał posłuszeństwo Bogu. Stał się wsparciem dla Jezusa i Maryi.
Uważa się, że zmarł wcześnie, jeszcze przed rozpoczęciem nauczania publicznego przez Chrystusa. Był kochającym, wiernym małżonkiem, wzorowym Ojcem, żywicielem i obrońcą Świętej Rodziny. Dzisiaj jest patronem całego Kościoła powszechnego, wzywany w wielu trudnym sytuacjach.
Św. Józef jest patronem licznych zakonów, diecezji oraz miast. Ma pod swoją opieką małżonków i rodziny chrześcijańskie, ojców, sieroty, a także cieśli, drwali, robotników i wszystkich pracujących. Uważany jest także za patrona dobrej śmierci.

Marta Robin, francuska mistyczka, przekazała, że św. Józef będzie świętym trzeciego tysiąclecia; na nowo będzie odkryty przez lud Boży i będzie miał wobec niego specjalną misję do spełnienia.



Psalm o św. Józefie Oblubieńcu Maryi.

Ciebie, święty Józefie, sławią pokolenia - bo Twe imię Chwalebne na ziemi i w niebie.

Tyś jest mężem, które wybrał Bóg przed wieki, - byś
poślubił dziewicę, Rodzicielkę Bożą.
Duch Cię Święty z Nią złączył przeczystą Miłością - upodobnił Cię do Niej bogactwem świętości.

Twą niewinność bez skazy niechaj wszyscy sławią -
boś się dla Niej stał godny stróżem być Dziewicy.
Przeto w Twoją opiekę siebie oddajemy - byś strzegł
naszej czystości Bogu ślubowanej.

W jednąś duszę się złączył z Dziewicą bez skazy - z Niąś
się cieszył Jej Synem i trwożył o Niego.
Jak miłością na ziemi byłeś z Nią złączony - tak i przy
Niej masz chwałę w Królestwie Jezusa.

Po Jezusie, Maryi, imię Twe najdroższe - które w niebie,
na ziemi wszyscy błogosławią.
Duszo moja, niech pieśń twoja głosi Józefowi cześć!
On wybrany, niezrównany, więc Mu hołdy trzeba nieść!
Z nami chwałę Niebo całe niech u Bożych złoży nóg:
Że bez miary swoje dary na Józefa zesłał Bóg.

W. Ustanowił Go panem domu swego.
O. I książęciem wszelkiej posiadłości swojej.

Módlmy się: Boże, któryś w niewysłowionej Opatrzności raczył wybrać świętego Józefa na Oblubieńca Najświętszej Rodzicielki swojej, spraw to, prosimy, abyśmy zasłużyli sobie na orędownictwo w niebie tego, którego jako obrońcę czcimy na ziemi. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.




                         


poniedziałek, 16 marca 2015

Wykład modlitwy Ojcze nasz - św. Franciszek

1 O Najświętszy Ojcze nasz: Stwórco, Odkupicielu, Pocieszycielu i Zbawicielu nasz.
2 Który jesteś w niebie: w aniołach i w świętych. Oświecasz ich, aby Cię poznali, bo Ty, Panie jesteś światłością. Rozpalasz ich, aby Cię kochali, bo Ty, Panie, jesteś miłością. Zamieszkujesz w nich i napełniasz, aby ich uszczęśliwić, bo Ty, Panie, jesteś dobrem najwyższym, wiecznym, od którego pochodzi wszelkie dobro, bez którego nie ma żadnego dobra.
3 Święć się Imię Twoje: niech zajaśnieje w nas poznanie Ciebie, abyśmy poznali, jaka jest szerokość Twoich dobrodziejstw, długość Twoich obietnic, wysokość majestatu i głębokość sądów (Ef 3, 18).
4 Przyjdź królestwo Twoje: abyś Ty królował w nas przez łaskę i doprowadził nas do Twego królestwa, gdzie będziemy oglądać Cię bez zasłon, miłować doskonale i w radosnym zjednoczeniu cieszyć się Tobą na wieki.
5 Bądź wola Twoja jak w niebie, tak i na ziemi: abyśmy Cię kochali z całego serca (por. Łk 10, 27), zawsze o Tobie myśląc; z całej duszy, zawsze za Tobą tęskniąc; całym umysłem, ku Tobie kierując wszystkie nasze intencje, szukając we wszystkim Twojej chwały i ze wszystkich naszych sił, obracając wszystkie nasze siły i władze duszy i ciała na służbę Twej miłości, a nie na co innego; i bliźnich naszych kochajmy jak samych siebie (por. Mt 22, 37. 39), wszystkich pociągając według sił do Twojej miłości, ciesząc się z dobra innych jak z własnego i współczując w nieszczęściu, i nikomu nie dając żadnego zgorszenia (por. 2 Kor 6, 3).
6 Chleba naszego powszedniego: umiłowanego Syna Twego, Pana naszego Jezusa Chrystusa, daj nam dzisiaj: na pamiątkę i dla zrozumienia, i uczczenia miłości, którą nas darzył, oraz tego, co dla nas powiedział, uczynił i wycierpiał.
7 I odpuść nam nasze winy: przez Twoje niewysłowione miłosierdzie, przez moc męki umiłowanego Syna Twego i przez zasługi, i wstawiennictwo Najświętszej Dziewicy i wszystkich wybranych Twoich.
8 Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom: a czego nie odpuszczamy w pełni, Ty, Panie, naucz nas w pełni odpuszczać, abyśmy dla Ciebie prawdziwie kochali nieprzyjaciół i modlili się za nich pobożnie do Ciebie, nikomu złem za złe nie oddając (Rz 12, 17), i abyśmy starali się w Tobie wszystkim służyć pomocą.
9 I nie wódź nas na pokuszenie: ukryte czy jawne, nagłe czy uporczywe.
10 Ale nas zbaw ode złego: przeszłego, obecnego i przyszłego.


Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

czwartek, 12 marca 2015

Jesteś kobietą? Zobacz to koniecznie!

Całość ukazuje piękno i godność każdej kobiety stworzonej przez Boga. Niech te słowa, które padają staną się również moimi życzeniami skierowanymi stronę wszystkich kobiet.

(za :  http://robertbielawski.pl/jestes-kobieta-zobacz-to-koniecznie/ )


sobota, 7 marca 2015

Pozdrowienie błogosławionej Maryi Dziewicy



Bądź pozdrowiona, Pani, święta Królowo,
święta Boża Rodzicielko, Maryjo,
która jesteś Dziewicą, uczynioną Kościołem
i wybraną przez najświętszego Ojca z nieba,
Ciebie On uświęcił z najświętszym,
umiłowanym Synem swoim
i Duchem Świętym, Pocieszycielem,
w Tobie była i jest
wszelka pełnia łaski
i wszelkie dobro.
Bądź pozdrowiona, Pałacu Jego,
Bądź pozdrowiona, Przybytku Jego,
Bądź pozdrowiona, Domu Jego.
Bądź pozdrowiona, Szato Jego,
Bądź pozdrowiona, Służebnico Jego,
Bądź pozdrowiona, Matko Jego.
I wy wszystkie święte cnoty,
które Duch Święty
swą łaską i oświeceniem
wlewa w serca wiernych,
abyście z niewiernych
uczyniły wiernych Bogu.


(św. Franciszek z Asyżu)

piątek, 6 marca 2015

Zegar Męki Pańskiej

Zegar Męki Pańskiej zamyka w sobie niezliczone skarby na życie wieczne.
     Ważną rzeczą jest utrwalić sobie w pamięci wszystkie godziny, tak, aby w każdej wolnej chwili dusza przenosiła się do Stóp Pana Jezusa w tabernakulum, wspominała Jego cierpienia poniesione z miłości dla nas w czasie tej godziny, wyrażając Mu swą wdzięczność krótkimi słowami i wzywała Jego pomocy. Można swoje cierpienia łączyć z cierpieniami Pana Jezusa i ofiarować je Bogu Ojcu w intencji nawrócenia grzeszników. O, jak wielkie skarby zasług można zebrać i jak wiele pociechy przynieść zbolałemu Sercu Zbawiciela! Osoby, którym trudno pamiętać o wszystkich godzinach, mogą np.: wieczorem ofiarować wszystkie godziny nocne, a rano wszystkie godziny dnia. W ten sposób cały dzień będzie uświęcony zjednoczeniem z drogocennymi zasługami Chrystusa Pana.
     Pan Jezus do św. Małgorzaty Marii Alacoque: "Boleśniej odczuwam niewdzięczność niż wszystko co wycierpiałem w czasie Męki. Gdyby ludzie odpłacali mi miłością, wszystko co uczyniłem dla nich małym by mi się wydawało i byłbym gotów jeszcze więcej cierpieć, gdyby to było możliwe. Ale na wszystkie moje starania, aby uczynić im dobrze, odpowiadają tylko oziębłością i odtrącają Mnie." 
     Zbliżmy się do Jezusa i usiłujmy Go pocieszyć, a będzie to skuteczny sposób spłacenia naszych długów wobec Jego sprawiedliwości. Uwielbiajmy Ojca Przedwiecznego ustawicznym ofiarowaniem Mu Jego Boskiego Syna, wzbogacimy duszę nieskończonymi zasługami i wyprosimy miłosierdzie dla grzeszników.

Ofiarowanie Godziny: 

Ojcze Przedwieczny ofiaruję Ci wszystkie zadośćuczynienia Pana Jezusa tej godziny tak pełnej zasług, w której wspominam Jego (wymienić tajemnicę Męki wyznaczoną na tę godzinę).
   Jednoczę się z wszystkimi intencjami Jego Najświętszego Serca i pragnę, aby wszystkie sprawy moje były kierowane przez Niego i z Nim na większą Jego chwałę.
   O Maryjo, Matko moja, najdoskonalej miłująca Jezusa Ukrzyżowanego, naucz mnie jednoczyć się z Nim w tej godzinie.


Godziny Męki Pana Jezusa
Pamięć medytacyjna i modlitewna
o cierpieniach Zbawiciela świata

Przed północą

Godz. 19.00 Jezus umywa nogi uczniom.
"Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem ..." (J 13, 5)

Godz. 20.00 Ustanowienie Eucharystii.
"... Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje" (Mt 26, 26)

Godz. 21.00 Jezus udaje się do Ogrodu Oliwnego.
"... Wtedy rzekł do nich: <<Smutna jest moja Dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną>>" (Mt 26, 38)

Godz. 22.00 Modlitwa w Ogrodzie Oliwnym.
"Upadł na twarz i modlił się tymi słowami: <<Ojcze mój, jeśli to możliwe,  niech mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty>>" (Mt 26, 39)

Godz. 23.00 Krwawy pot.
"... pot był jak gęste krople Krwi, sączące się na ziemię" (Łk 22, 44)

Godz. 24.00 z Judaszem.
"Jezus mu rzekł: <<Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?>>" (Łk 22, 48)

Po północy

Godz. 1.00 Pojmanie Jezusa.
"... Wtedy podeszli, rzucili się na Jezusa i pochwycili Go" (Mt 26, 50)

Godz. 2.00 Pokuta Piotra.
"Wspomniał Piotr na słowo Jezusa. ... Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał" (Mt 26, 75)

Godz. 3.00 Jezus doświadcza zniewag.
"...Pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po Głowie" ( Mt 27, 30)

Godz. 4.00 Jezus w ciemnicy.
"... Na współczującego czekałem, ale go nie było, i na pocieszających, lecz ich nie znalazłem" (Ps 68, 21)

Godz. 5.00 Jezus pragnie cierpieć.
"Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie" (Łk 12, 50)

Godz. 6.00 Jezus przed namiestnikiem rzymskim.
"Związawszy Go zaprowadzili i wydali w ręce namiestnika <<Poncjusza>> Piłata" (Mt 27, 2)

Przed południem

Godz. 7.00 Pogarda okazana Jezusowi przez Heroda.
"... Wzgardził Nim Herod wraz ze swoja strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata" (Łk 23, 11)

Godz. 8.00 Biczowanie.
"Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować" (J19, 1)

Godz. 9.00 Cierniem koronowanie.
"Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na Głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę..." (Mt 27, 29)

Godz. 10.00 Żądanie śmierci krzyżowej.
Zawołali: "... Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! ..." (J 19, 6)

Godz. 12.00 Ukrzyżowanie.
"Tam Go ukrzyżowano..." (J 19, 18)

Godz. 13.00 Obecność Maryi przy Synu na drzewie krzyża.
"A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego ..." (J 19, 25)

Godz. 14.00 Jezus przeżywa stan opuszczenia. 
"... Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?" (Mt 27, 46)

Godz. 15.00 Jezus umiera.
"... Wykonało się! I skłoniwszy Głowę wyzionął ducha" (J 19, 30)

Godz. 16.00 Ból Matki po śmierci Jezusa.
"Wszyscy, co drogą zdążacie, przyjrzyjcie się, patrzcie, czy jest boleść podobna do tej, co mnie przytłacza" (Lm 1, 12)

Godz. 17.00 Pogrzeb Jezusa.
"Zdjął [Ciało] z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale... " (Łk 23, 53)

Godz. 18.00 Powrót Maryi.
"Dokąd odszedł Twój umiłowany, o najpiękniejsza z niewiast? W którą zwrócił się stronę miły Twój..." (PnP 6, 1)

...

z modlitewnika Modlitwa Pokuta Ofiara
Wspólnoty Miłosierdzia Bożego i Niepokalanej przy parafii NMP Matki Zbawiciela w Mikołowie
wydanie II
poprawione i uzupełnione
2010r..

wtorek, 3 marca 2015

***

to nie tak, że ja wiem
ja się wciąż uczę
wciąż się dowiaduję
jak mało wciąż wiem

to nie tak, że ja wiem
ja czuję
współodczuwam ciałem i duszą
czasem za bardzo
czasem coraz mniej

to nie tak, że ja
to nie ja
to wszystko
to Bóg


JP

wtorek, 24 lutego 2015

nie przerywając ciszy

Nie, nie przerywając ciszy
uwielbiam Cię, Panie mój
Nie, nie przerywając ciszy
uwielbiam Cię, Jezu mój

Nie rozumiem Cię, Panie mój
nie rozumiem

Obmyj serce me, abym wiedział
czym Twoja Miłość jest
abym ujrzał,
czym moja miłość jest
abym poznał,
że my jedno
...
                     

milczę i kocham

odebrałeś mi każde słowo i gest
mogę tylko patrzeć i kochać Cię

więc milczę i kocham
patrzę i kocham
widzę i kocham Cię

odebrałeś mi każde słowo i gest
mogę tylko patrzeć i pragnąć Cię

więc milczę i pragnę
patrzę i pragnę
widzę i pragnę Cię

odebrałeś mi każde słowo i gest
mogę tylko patrzeć i wielbić Cię

więc milczę i wielbię
patrzę i wielbię
widzę i wielbię Cię

więc milczę i kocham
patrzę i pragnę
widzę i wielbię Cię 
                                                         

bliskie bliskie bliskie

***
błądzisz?
nie patrz za siebie
nie patrz pod nogi
nie patrz przed siebie
spójrz w Niebo!
***
Jak słońce wychodzi zza chmur, tak Bóg nad nami rozjaśnia Swoje Oblicze - Światłość Chrystusa rozjaśni każdy mrok.
Miłosierdzie Boże
***
"Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz." Kpł 19, 2
Dzieci uczą się od swoich rodziców - o naśladowaniu rodziców. :)
***
hm... nikt nie wierzy w przesądy, jak się dziś okazuje
to dlaczego akurat dziś o tym piszą?
***
"Bracia: Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii.
Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki szafarza. Jakąż przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc Ewangelię bez żadnej zapłaty, nie korzystam z praw, jakie mi daje Ewangelia.
Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla słabych stałem się jak słaby, aby pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział." (1 Kor 9, 16-19. 22-23 "Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii"). Wiem, że jeszcze braki, ale wszystko przez Jezusa Chrystusa, w Chrystusie i dla Niego samego, a z Nim i przez Niego i w Nim dla nas.
***
Niektórzy , a zwłaszcza niektórzy szczególnie, wzywają grzeszników do nawrócenia ... i gdy jakiś grzesznik poważnie potraktuje to wezwanie, to nie traktują go poważnie ... podpisał grzesznik
***

poniedziałek, 23 lutego 2015

bliskie bliskie bliskie

Jak słońce wychodzi zza chmur, tak Bóg nad nami rozjaśnia Swoje Oblicze -
- Światłość Chrystusa rozjaśni każdy mrok.



Niech będzie uwielbione nieskończone Miłosierdzie Boże!

sobota, 21 lutego 2015

Pieśń wdzięczności wśród burz

Byłem pewny, że wyciągniesz Rękę, Boże i otrzesz nasze łzy
Myślałem, że wkroczysz i nasz uratujesz ...
Ale po raz kolejny mówię: Amen!
A mimo tego nie przestaje padać ...

Gdy uderza piorun, pośród deszczu ledwo słyszę Twój szept:
Jestem z Tobą!
Gdy przychodzi Twoje Miłosierdzie
Podnoszę ręce i uwielbiam Boga, który daje i odbiera

Wznoszę ręce, uwielbiam Cię pośród burz i gromów
Jesteś "Tym, Który Jest" zawsze obok mnie
Każdą łzę wylaną przeze mnie trzymasz w Swoich Rękach
Nigdy mnie nie opuściłeś i dlatego moje serce rwie się do Ciebie
Będę Cię uwielbiał pośród burzy!

Pamiętam, gdy błąkałem się pośród wiatru
Usłyszałeś mój krzyk i znowu mnie podniosłeś
Moja siła prawie się wyczerpała ...
Jak mogę iść dalej, gdy nie potrafię Cię znaleźć?

Gdy uderza piorun, pośród deszczu ledwo słyszę Twój szept:
Jestem z Tobą!
Gdy przychodzi Twoje Miłosierdzie
Podnoszę ręce i uwielbiam Boga, który daje i odbiera

Wznoszę ręce, uwielbiam Cię pośród burz i gromów
Jesteś "Tym, Który Jest" zawsze obok mnie
Każdą łzę wylaną przeze mnie trzymasz w Swoich Rękach
Nigdy mnie nie opuściłeś i dlatego moje serce rwie się do Ciebie
Będę Cię uwielbiał pośród burzy!

Wznoszę oczy ku wzgórzom ... Skąd ma przyjść dla mnie pomoc?
Pomoc moja u Pana, Który stworzył niebo i ziemię! *

Wznosząc ręce, uwielbiam Cię pośród burzy i gromów
Jesteś "Tym, Który Jest" zawsze obok mnie
Każdą łzę wylaną przeze mnie trzymasz w Swoich Rękach
Nigdy mnie nie opuściłeś i dlatego moje serce rwie się do Ciebie!!
Będę Cię uwielbiał pośród burzy!!!
Dlatego moje serce rwie się do Ciebie!!
Będę Cię uwielbiał pośród burzy!!!

Kto oprócz Ciebie czeka na mnie w Niebie?
Na ziemi nie pragnę niczego oprócz Ciebie ...


Moje ciało i moje serce mnie zawodzą
Ale Bóg jest Siłą mojego serca
I moim udziałem na wieki!

* por Ps 121, 1-2


czwartek, 19 lutego 2015

"Sztuka dziękowania"


Dziękowanie nie należy do najłatwiejszych czynności, jednak z Łaską Bożą można się go nauczyć i na stałe wprowadzić w nasze życie. Pierwsze pytanie jakie nam się nasuwa to "Po co właściwie dziękować ?" Otóż dosyć często zapominamy, że nic co mamy nie jest naszą zasługą. W końcu nie wzięliśmy się na tym świecie z przypadku, czy z własnej woli. Gdy się poczęliśmy w łonie naszej matki, czy zrobiliśmy cokolwiek aby dostać dar życia, jaki dostaliśmy od naszego Pana ? Nie było nic takiego. Wszystko ma swój początek u Boga, dlatego winniśmy być Mu wdzięczni za wszystko co mamy. Warto przyjąć tę prawdę z pokorą i nie uciekać przed tym, gdyż dziękczynienie przynosi obfity owoc naszej duszy i czyni nas radośniejszymi.

"Powrót do normalności"
Dziękowanie Bogu jest czynnością, która jest rzeczą jak najbardziej naturalną, jak najpozytywniej odnoszącą się do naszej ludzkiej egzystencji. Poprzez nie człowiek zbliża się do Boga, oraz zdobywa upragniony pokój serca. Dziękowanie jest nam - ludziom - potrzebne tak jak oddychanie czy jedzenie. Otwiera nas na działanie Ducha Świętego i uzdalnia do przyjęcia obfitych darów, jakie Bóg chce nam wyświadczyć. Jednym słowem stajemy się dzięki temu, coraz pokorniejsi, a jak wiemy Bóg ma upodobanie w pokornych sercach i zasypuje je obfitością swoich łask.

"Od czego zacząć ?"
Na początku naszej drogi dziękowania, z pewnością należy zwrócić uwagę na to czy nie mamy do Boga jakiegoś żalu (np. śmierć bliskiej osoby). Należy się tego wyzbyć, gdyż jest to przeszkoda, która bardzo utrudnia naszą relację z Panem Bogiem. Jeśli mamy taką rzecz, za którą mamy do Boga żal, warto i za to Bogu podziękować, wiedząc, że z każdego zła Bóg przecież potrafi wyciągnąć i wyciągnie dobro. Dziękujmy Bogu za wszystko !

Maciek Pawlak


wtorek, 10 lutego 2015

Modlitwa uwielbienia


Będę Cię chwalił, Panie, mój Boże,z całego serca mojego (Ps 86, 12).

W Piśmie św. znajduje się około 540 zachęt i nakazów odnoszących się do uwielbienia Boga. Słowo Boże zaleca chwalić Pana, oddawać Mu cześć, wywyższać Go, błogosławić, dziękować, radować się Nim, grać Mu na bębnach, harfach, lirach, wznosić okrzyki i czynić radosny zgiełk na cześć Pana.

Zostaliśmy stworzeni na “obraz i podobieństwo” Boga, ponieważ Bóg chciał, abyśmy dzielili Jego życie – życie Ojca, Syna i Ducha Świętego. Dał nam umysł, którym możemy Go poznać. Dał nam wolę i uczucia, dzięki którym możemy Go kochać i odczuwać Jego miłość. Dał nam duszę wieczną, byśmy mogli na zawsze z Nim pozostawać. Bóg stworzył ludzi, by mogli wznosić swoje serca ku chwale i wspaniałości Trójcy Przenajświętszej. Naszym przeznaczeniem jest sławić i wielbić Jezusa, gdyż w Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie (Ef 1, 11-12). Wielbiąc, wznosimy się do wysokości tronu Bożego, gdzie w Jego obecności nasze umysły mogą zostać oświecone prawdą. Prawdy, które wyznajemy naszymi ustami pomagają nam wgłębić się i zakorzenić w miłości, którą jest Bóg. Uwielbienie sprowadza serce i umysł do odpowiedniego poziomu relacji z Bogiem, uświadamiając człowiekowi, kim On w rzeczywistości jest. Dlatego słowo Boże zachęca: Gdy wychwalać będziecie Pana, wywyższajcie Go, ile tylko możecie, albowiem i tak będzie jeszcze wyższym, a gdy Go wywyższać będziecie, pomnóżcie siły, nie ustawajcie, bo i tak nie dojdziecie do końca (Syr 43, 30).
Prawdziwa modlitwa uwielbienia nie rodzi się w emocjach, ale jest konsekwencją autentycznej relacji z Jezusem – naszego poddania się, posłuszeństwa Jemu i miłości do Niego. Ewangelia św. Mateusza powiada: Bo z obfitości serca mówią usta (Mt 12, 34). Zawartość serca decyduje o treści wypływającej z niego modlitwy.
Błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza znamy jako człowieka wielkiej modlitwy. Przeznaczał on na trwanie przed Bogiem znaczną ilość swojego czasu. Praktykował modlitwę ustawiczną. Modlitwie dawał pierwszeństwo w życiu. Pisze: Modlitwa bowiem jest wszechmocna, a niezbędna. Nic tak bowiem nie uszlachetnia serca człowieka, jak ona. Na innym miejscu Błogosławiony notuje: Modlić się u kapłana jest rzeczą pierwszą, a potem dopiero usługiwanie Słowa Bożego.
Treść wyrażanej spontanicznie modlitwy stanowi autoportret człowieka. Świadczy ona o tym, co kryje się w ludzkiej duszy i jakie jest życie wewnętrzne danej osoby. Analiza modlitw pozostawionych przez Błogosławioenego ks. Markiewicza pozwala na dokładniejsze poznanie jego duchowej sylwetki.
Obok innych rodzajów modlitwy spotykamy się u niego z modlitwą uwielbienia. Uważa ją za najdoskonalszą, gdyż przez wysławianie Boga człowiek zapomina o sobie, a oddaje cześć Stwórcy. Głęboka zażyłość z Jezusem skłania serce Sługi Bożego do oddawania chwały Panu. Obdarowuje on Chrystusa różnymi tytułami: Siła, Wódz, Odwaga, Ucieczka, Wielki i Piękny, Przystań, Schronienie, Przepaść Dobroci i Miłości, Początek i Koniec, Brat, Przyjaciel, Dobrodziej, Wspomożyciel, Najwyższe Dobro.
Błogosławiony ks. Markiewicz pragnie wszystko czynić na większą chwałę Bożą. Te pragnienia wyrażają jego usta i serce w modlitwie uwielbienia, którą często łączy z dziękczynieniem. Pisze m.in.:
Wszystko marność oprócz chwalenia Boga. Tu zaszczyt, tu szczęście, tu pożytek istotny, tu radość i rozkosz rzeczywista – tu zbawienie. Dla mnie wszystko jedno, byle Bóg był pochwalony.
Jam głuchy na natchnienia Boże. Jam niemy, bo nie chwalę Boga często. Jezu, włóż palce Ducha Świętego w uszy moje, rozwiąż zawiązkę języka mojego – niech Cię chwalę. Nie dziękowałem, że mnie Pan Bóg stworzył. Niewdzięcznym okazałem się. O jakie to szczęście być na tym świecie – aby tak wielkiego, świętego, dobrego Pana znać, czcić i przez to siebie zbawić. Słyszymy o łaskach i czynach wielkich, gdzie indziej się zdarzających, chwalmy Pana Boga za to i życzmy, aby jeszcze więcej ich było, byle tylko Pan Bóg był pochwalony.
Doświadczenie miłości Bożej, które towarzyszy bł. ks. Markiewiczowi sprawia, że jego serce śpiewa hymny pochwalne, a usta wypowiadają chwałę Bożą. Przeżywanie Eucharystii, jako uczty uwielbienia i dziękczynienia, stanowi dla Błogosławionego punkt kulminacyjny. Hasło “Któż jak Bóg!” było dla niego wyznacznikiem postawy życiowej, a także nadawało kształt jego modlitwie, wśród której znaczne miejsce znajdowało uwielbienie. Obecność duchów niebieskich adorujących Stwórcę i wysławiających Jego majestat, wspomagała bł. ks. Markiewicza w oddawaniu chwały Bogu.
Historia Kościoła wspomina wielu świętych, którzy spędzali długie godziny, a nawet całe noce, wychwalając Pana. Wysławianie Boga wypełniało życie naszego Błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza.

 ks. Piotr Prusakiewicz CSMA
 http://www.ktozjakbog.religia.net/blog/787-modlitwa-uwielbiebnia.html

sobota, 7 lutego 2015

bliskie bliskie bliskie ...

coraz bardziej cieszę się
że nikt mnie nie rozumie
wszyscy wiedzą wszystko
chociaż nie dane mi było
powiedzieć
pół zdania

JP
***

"Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich." (Mk 6, 11) Niektórzy tak są zniewoleni, że nie chcą słyszeć i usłyszeć, nie chcą patrzeć i zobaczyć, nie chcą poznać Prawdy, która wyzwala, ale prawda też boli. Nic na siłę, na siłę i Bóg nie uszczęśliwia. Jezus nie czynił znaków, by się przypodobać, ale wiara ludzi sprawiała to, że Jezus mógł ich uzdrowić. Każdy ma wolną wolę i prawo wyboru; odrzucając, też może zostać odrzucony. Zostawiony sam sobie ze swoim wyborem i z jego konsekwencjami. I jak często ci wybrani odrzucają Słowo Boże, tak jak Żydzi odrzucili Jezusa, tak i Jego następców, posłanych : "A kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: "Krew wasza na waszą głowę, jam nie winien. Od tej chwili pójdę do pogan." (Dz 18, 6)
***
Jezus staje przed nami twarzą w twarz - a to ten, tamta co, co ona, co on, a skąd, a w życiu. To jedziemy dalej, za daleko. Można się zgubić.
***
Tak dobrze znamy Boga, że już niczym nie może nas zaskoczyć. I jeszcze zdziwieni, że tak jest. Bóg jest bezsilny wobec braku wiary. Mk 6,1-6
***
znajomość zaślepia poznanie - Mk 6, 1-6 "Jezus nie przyjęty w Nazarecie"
***
cierpienie uszlachetnia - Jezus Chrystus Król Żydowski - Jezus Chrystus Królem Wszechświata - płynie we mnie Królewska Krew
***
serce pęka na samą myśl, że Jezus tak okrutnie za każdego z nas cierpiał... że tak wielu odrzuca ten dar - mają za nic
***
ledwo koniuszek palca zanurzam w Miłości i Miłosierdziu Bożym, a na samą myśl ze szczęścia serce pęka
***
Ciężko czasem nie mówić o tym wszystkim, gdy widzi się to wszystko.
***
Wystarczy tylko czytać między wierszami i drobnym druczkiem, z oczu i gestów, z daleka i bliska, zza myśli, z serca, z sekundy...  Wola Boża
***
Kto z Kim przystaje takim się staje - Jezus moim PRAWDZIWYM i JEDYNYM Przyjacielem
***
"Jakże wam brak wiary?" (Mk 4, 40). Akcent na WAM. Jezus jest ze Swoimi uczniami, wybranymi, którzy widzieli znaki i cuda i On jest z nimi. Akcent na WAM. I znak zapytania na końcu zdania. Jakże często to zdanie jest czytane jako oznajmiające, a tu Jezus wyraża zdziwienie, że i IM i WAM i NAM. I znak zapytania na końcu zdania. Jezus się pyta, zadaje pytanie, wciąż to samo.
***
Gdy serce pęka, to boli, ale i w bólu się rodzimy.
***
Niech będzie uwielbiona Święta Wola Boża! Boże Plany są doskonałe!
Ty dajesz więcej niż się spodziewamy, dlatego powiększasz serce, aż pęka.
***
jedni uparcie nie przyjmowali i odrzucali dary i łaski Boże podane na tacy;
Bóg teraz hojnie innym rozdaje i mi pokazuje te cuda! nasz Bóg niesamowity!
wciąż mnie zadziwia, codziennie!

JP 
***

wtorek, 3 lutego 2015

postawa na modlitwie




 Postawa Eliasza
"Eliasz wszedł na szczyt Karmelu i pochyliwszy się ku ziemi, wtulił twarz między swoje kolana". (1 Krl 18, 42)
Postawa stojąca
"Wtedy to ludzie ci (towarzyszący Bogu aniołowie) odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem". (Rdz 18, 22)
"Chwalcie imię Pańskie, chwalcie, słudzy Pańscy, wy, którzy stoicie w domu Pańskim, na dziedzińcach domu Boga naszego". (Ps 135, 1-2)
"Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił... Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił...". (Łk 18, 11. 13)
"Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie". (Łk 22,46)
Wzniesione ręce
"Oto błogosławcie Pana, wszyscy słudzy Pańscy, którzy trwacie nocami w domu Pańskim. Wznieście ręce wasze ku Miejscu Świętemu i błogosławcie Pana". (Ps 134, 1-2)
"Tak błogosławię Cię w moim życiu: wzniosę ręce w imię Twoje". (Ps 63, 5)
"Szukam Pana w dzień mojej niedoli. Moja ręka w nocy niestrudzenie się wyciąga, moja dusza odmawia przyjęcia pociechy". (Ps 77, 3)
"Codziennie wołam do Ciebie, Panie, do Ciebie ręce wyciągam". (Ps 88, 10)
"Wyciągam ręce do Ciebie, moja dusza pragnie Ciebie jak zeschła ziemia". (Ps 143, 6)
"Wznoszę ręce moje ku twym przykazaniom, które kocham, i rozważam Twoje ustawy". (Ps 118, 48)
"Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło; wzniesienie rąk moich - jak ofiara wieczorna". (Ps 141, 2)
"Odpowiedział mu [faraonowi] Mojżesz: Gdy wyjdę z miasta, wyciągnę dłonie do Pana. Grzmoty ustaną, a gradu nie będzie więcej". (Wj 9, 29)
"Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim, Aaron zaś i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były ręce jego stale wzniesione wysoko". (Wj 17, 12)
"Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu". (1 Tm 2, 8)
Wzniesienie oczu
"Oczy me zawsze zwrócone na Pana". (Ps 25, 15)
"Oto jak oczy sług są zwrócone na ręce ich panów i jak oczy służącej na ręce jej pani, tak oczy nasze ku Panu, Bogu naszemu, dopóki się nie zmiłuje nad nami". (Ps 123, 2)
"Jezus, spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego (do głuchoniemego): Effatha, to znaczy: Otwórz się!". (Mk 7, 34)
"Jezus kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom". (Mt 14, 19)
"Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz". (J 11, 41-42)
"To powiedział Jezus, a podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył". (J 17, 1)
Oczy spuszczone i bicie się w piersi
"Celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!" (Łk 18, 13)
"Panie, moje serce się nie pyszni i nie patrzą wyniośle moje oczy". (Ps 131, 1)
Klęczenie
"Salomon skończył zanosić do Pana wszystkie te modły i błagania, podniósł się sprzed ołtarza Pańskiego, z miejsca, gdzie klęczał i ręce wyciągał do nieba". (1 Krl 8, 54)
"Jezus oddalił się od uczniów na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie" (Łk 22, 41-42); "upadł na ziemię" (Mk 14, 35); "upadł na twarz". (Mt 26, 39)
"Piotr upadł na kolana i modlił się. Potem zwrócił się do ciała i rzekł: Tabito wstań". (Dz 9, 40)
"Po tych słowach [Paweł] upadł na kolana i modlił się razem ze wszystkimi". (Dz 20, 36)
"Po upływie tych dni wybraliśmy się w drogę, a wszyscy z żonami i dziećmi odprowadzili nas za miasto. Na wybrzeżu padliśmy na kolana i modliliśmy się". (Dz 21, 5)
"Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi...". (Ef 3, 14-21)
"Przyszedł do Jezusa trędowaty i upadając na kolana prosił Go: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". (Mk 1, 40)
"Podszedł do Jezusa pewien człowiek i padając przed Nim na kolana, prosił: Panie, zlituj się nad moim synem!". (Mt 17, 14)
"Przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Jezusem na kolana, pytał Go: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?". (Mk 10, 17)
"Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano". (Iz 45, 23; 49, 18; Rz 14, 11; Flp 2, 10n.)
Pokłon do ziemi, prostracja
"Oddajcie Panu, rodziny narodów, oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę (...) oddajcie pokłon odziani w święte szaty...". (Ps 96,7-9)
"I oddadzą Mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą Mu służyły". (Ps 72, 11)
"Ja zaś dzięki obfitej Twej łasce, wejdę do Twojego domu, upadnę przed świętym przybytkiem Twoim przejęty Twoją bojaźnią". (Ps 5, 8)
"Wysławiajcie Pana, Boga naszego, oddajcie pokłon u podnóżka stóp Jego". (Ps 99, 5)
"Oto zbliżył się trędowaty, upadł przed Jezusem i prosił Go: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". (Mt 8, 2; Łk 5, 12)
"Pewien zwierzchnik synagogi przyszedł do Jezusa i, oddając Mu pokłon, prosił: Panie, moja córka dopiero skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę...". (Mt 9, 18)
"Wtedy jeden z trędowatych widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jezusa i dziękował Mu". (Łk 17, 15-16)
"Kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do nóg i oddał mu pokłon". (Dz 10, 25)
Znak krzyża (przeżegnanie) - znak specyficznie chrześcijański!
"Pan rzekł do [męża odzianego w lnianą szatę]: Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy i nakreśl ten znak TAW na czołach mężów, którzy wzdychają i biadają nad wszystkimi obrzydliwościami w niej popełnianymi". (Ez 9, 4)
"...opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego. I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela". (Ap 7, 3)
"Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje". (Łk 9, 23)
Znak krzyża (przeżegnanie się) i patrzenie na Jezusa
"Że modlitwę należy poprzedzić roztrząśnięciem sumienia, odmówieniem aktu skruchy i znakiem krzyża świętego, tego wam, jako rzeczy wiadomej, mówić nie potrzebuję. Zaraz po tym wstępie, ponieważ jesteś sama, postaraj się, córko, o towarzystwo. (...) Przedstaw sobie Pana stojącego tuż przy tobie i patrz, z jaką miłością i jaką pokorą raczy ciebie nauczać". (św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości 26,1; 34, 12)
Oczy spuszczone na modlitwie wyrażają pokorę serca
"Nasze tu działanie całe zasadza się na tym, byśmy stawali przed Bogiem jak ubodzy i żebracy przed wielkim, bogatym monarchą, a zaniósłszy prośbę naszą, z oczyma spuszczonymi pokornie wyglądali zmiłowania Jego". (św. Teresa od Jezusa, Twierdza wewnętrzna IV, 3, 5)
Oczy spuszczone pomagają skupić wszystkie zmysły (modlitwa skupienia)
"Dusza do twierdzy wnętrza swego ściąga zmysły swoje i z taką siłą odgradza je od rzeczy zewnętrznych, że oczy mimo woli się zamykają, aby nie patrzyły na nie, a tym jaśniejszy wzrok miały na oglądanie tego, czego zmysły nie widzą. Najczęściej też, kto idzie tą drogą, modląc się, trzyma oczy zamknięte. Jest to zwyczaj doskonały i dziwnie pożyteczny. Z początku wprawdzie potrzeba duszy zadawać gwałt, aby nie patrzyła na rzeczy ziemskie, ale prędko do tego nawyka, po czym już raczej otworzenie oczu więcej ją kosztuje i większego wymaga przezwyciężenia siebie. Tym sposobem dusza jakoby pokrzepia się i umacnia kosztem ciała, pozostawiając je samemu sobie i nie troszcząc się o nie, sama stąd nabiera nowej siły do walki z nim”. (św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości 28, 6; zob. 28, 2)
Niepotrzebny, bo kontrolowany przez człowieka, bezruch na modlitwie
"Modlitwa odpocznienia i skupienia sprawia w duszy żywe uczucie zadowolenia i pokoju (...) [i daje] dziwnie słodką rozkosz. Nie znając rzeczy wyższych, których jeszcze nie dostąpiła, wyobraża sobie dusza, że nic już nie pozostało - czego by jeszcze pragnąć miała - i rada powiedziałaby ze św. Piotrem, by 'postawić tu namioty' (Mt 17, 1). Nie śmie poruszyć się ani miejsca zmienić, by snadź, jak jej się zdaje, to szczęście z rąk jej się nie wymknęło; chciałaby nieraz i oddech powstrzymać. Nie wie o tym nieboga, że jak z samej siebie nic uczynić nie potrafi, czym by to szczęście na siebie sprowadziła, tak bardziej jeszcze nie zdoła go zatrzymać dłużej nad czas wolą Pana postanowiony". (św. Teresa od Jezusa, Księga życia 15, 1; por. św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości 31, 3)
Nie należy wymyślać nowych sposobów modlitwy, od których miałoby zależeć wysłuchanie
"W prośbach swoich należy do Boga zwracać radość i wysiłki woli, a nie posługiwać się wymyślonymi ceremoniami, jakich nie używa i nie zatwierdza Kościół Katolicki. (...) Nie należy też szukać nowych sposobów pobożności, gdyż wtedy mogłoby się wydawać, że takie osoby więcej wiedzą niż Duch Święty i Jego Kościół. (...) Co do obrzędów, dotyczących modlitwy i pobożności, niech nie szukają innych jak te, których nauczył sam Chrystus. Widzimy zaś jasno z Ewangelii, że gdy uczniowie prosili Go, aby ich nauczył modlitwy, On (...) nauczył ich tylko siedmiu próśb Modlitwy Pańskiej (Łk 11, 1-2). (...) Co zaś do sposobu modlitwy (ceremonias), zalecił nam tylko (...), aby była w ukryciu, gdzie bez zgiełku i bez zwracania na cokolwiek uwagi, możemy się modlić całym i czystym sercem; powiedział bowiem: 'Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu' (Mt 6, 6). Jeśli ktoś tak nie może, niech się modli w miejscach samotnych, albo jeszcze lepiej, w cichej porze nocy, jak to On czynił. Nie ma więc potrzeby oznaczania pewnego czasu i dni oraz zalecania jednych nabożeństw nad drugie, jak również przenoszenia jednych sposobów czy słów ponad inne". (św. Jan od Krzyża, Droga na Górę Karmel III, 44, 3-4)
Wyciągnięte ręce i wzniesione oczy - uprzywilejowana postawa na modlitwie
"Z niezliczonej liczby postaw ciała, postawę wyciągniętych rąk i wzniesienie oczu należy niewątpliwie przełożyć nad inne. Symbolizuje ona bowiem na ciele właściwości, jakie na modlitwie przystoją duszy". (Orygenes, O modlitwie, 31, 2)
Postawa siedząca - usprawiedliwiona okolicznościami postawa dla modlitwy
"Okoliczności pozwalają w godziwy sposób modlić się bądź to na siedząco, gdy ktoś cierpi na niebłahą dolegliwość, bądź też na leżąco, ze względu na gorączkę lub inne podobne choroby. Z tej samej przyczyny, jeśli na przykład płyniemy okrętem (...), możemy się modlić nie okazując na zewnątrz, że to czynimy". (Orygenes, O modlitwie, 31, 2)
Postawa klęcząca - wyraża pokorę
"Trzeba wiedzieć, iż pozycja klęcząca jest konieczna, gdy ktoś chce oskarżyć się przed Bogiem z grzechów, prosić o wyleczenie z nich i o przebaczenie. Jest to postawa właściwa dla tego, kto się upokarza (por. Ef 3, 14-15; Flp 2, 10". (Orygenes, O modlitwie, 31, 3)
Postawa skromna i pokorna
"Słowa i prośba modlących się niechaj się łączą z poprawną postawą, zawierającą w sobie spokój i skromność. Pamiętajmy, że stoimy przed obliczem Boga. Oczom Bożym trzeba się zaś podobać i postawą ciała, i ułożeniem głosu". (św. Cyprian, O modlitwie Pańskiej, 4)
Postawa pełna pokory i szacunku
"Bracia, nie unikajmy kościołów, a gdy się w nich znajdujemy, nie zajmujmy się znowu spotkaniami i pogawędkami w tych miejscach! Stójmy tu z trwogą i drżeniem, ze spuszczonymi oczyma, a z duszą wzniesioną ku górze! Wzdychajmy bez głosu, a rachujmy się głośno w sercu! Czy nie widzicie, jak ci, którzy otaczają króla widzialnego, śmiertelnego, doczesnego, ziemskiego, stoją bez ruchu i bez głosu, nie wiercą się i nie wodzą oczyma na wszystkie strony, lecz są poważni, pokorni, zatrwożeni? Od nich się ucz, człowiecze!". (św. Jan Chryzostom, De poenitentia, 1)
Postawa stojąca; wzniesione ręce; ściszony głos; klęczenie
"Jeśli brakiem szacunku jest siadać w obecności tego, kogo należy czcić i szanować, to ileż więcej sprzeciwia się pobożności takie postępowanie w obliczu Boga żywego i towarzyszącego Mu anioła modlitwy! Wygląda to, jakbyśmy chcieli dać Bogu do zrozumienia, że nas modlitwa męczyła. Przeciwnie, lepiej polećmy swe prośby Bogu, gdy modlimy się skromnie i pokornie nie wznosząc rąk zbyt wysoko, lecz umiarkowanie i przyzwoicie, nie podnosząc też zbyt pewnie wzroku. Znany nam celnik nie tylko w słowach, lecz i w postawie okazywał w czasie modlitwy pokorę i uniżenie (...) (por. Łk 18, 9, 14). Należy też ściszyć ton głosu. Jakiego by to trzeba gardła, gdyby wysłuchanie zależało od siły głosu? Bóg słucha nie głosu, lecz serca. (...) Cóż lepszego osiągają ci, którzy głośno się modlą, jak tylko to, że przeszkadzają swoim sąsiadom? Również, co do klęczenia w czasie modlitwy, różnie się zapatrują ci, którzy uchylają się od tego w sobotę. (...) My zgodnie z tradycją powinniśmy jedynie w dniu zmartwychwstania Pańskiego (i w każdą niedzielę) wstrzymać się nie tylko od klęczenia, ale od każdego znaku lęku i pochodzącej z niego służby, odkładając nawet zajęcia, aby nie dać miejsca diabłu.(...) Jeśli chodzi o inny czas, to któż będzie wątpił, że codziennie należy padać przed Bogiem, przynajmniej przy pierwszej modlitwie, którą dzień rozpoczynamy? W okresie postu i stacji nie powinniśmy w ogóle modlić się bez klęczenia i szczególnych oznak pokory". (Tertulian, O modlitwie,16-17. 23)

http://www.karmel.pl/carmelitana/warunki/baza2.php?id=17

poniedziałek, 2 lutego 2015

Litania Chwały

 
Po wezwaniach powtarza się - Chwała Ci, Panie Jezu! 

Ty jesteś moim Życiem, moją Miłością.
Ty posiadasz Imię ponad wszelkie imię.
Ty jesteś Emanuelem, Bogiem z nami.
Ty jesteś Królem królów.
Ty jesteś Królem stworzenia.
Ty jesteś Panem panów.
Ty jesteś Wszechmocny.
Ty jesteś Chrystusem.
Ty jesteś Chrystusem Królem.
Ty jesteś Barankiem Bożym.
Ty jesteś Lwem z pokolenia Judy.
Ty jesteś Gwiazdą Zaranną rozświetlającą mroki.
Ty jesteś moim Orędownikiem i Tarczą.
Ty jesteś moją Mocą i Pieśnią.
Ty jesteś Drogą mojego życia.
Ty jesteś jedyną Prawdą.
Ty jesteś prawdziwym Życiem.
Ty jesteś Przedziwnym Doradcą.
Ty jesteś Księciem Pokoju.
Ty jesteś Światłością Świata.
Ty jesteś Słowem Życia.
Ty jesteś moim Odkupicielem.
Ty jesteś Mesjaszem.
Ty jesteś Namaszczonym przez Ducha.
Ty jesteś Świętym Izraela.
Ty jesteś Dobrym Pasterzem.
Ty jesteś Bramą owiec.
Ty jesteś Panem zastępów.
Ty jesteś Miejscem ucieczki.
Ty jesteś Zbawicielem świata.
Ty jesteś Wieżą warowną.
Ty jesteś Skałą schronienia.
Ty jesteś Chlebem Życia.
Ty jesteś Źródłem wszelkiej świętości.
Ty jesteś Wodą Żywą.
Ty jesteś prawdziwym Krzewem winnym.
Ty jesteś moim Oblubieńcem, moim Stwórcą.
Ty jesteś moją Twierdzą.
Ty jesteś Wybawicielem.
Ty jesteś moim Zwycięstwem.
Ty jesteś moim Zbawieniem.
Ty jesteś moją Sprawiedliwością.
Ty jesteś moją Mądrością.
Ty jesteś moim Uświęceniem.
Ty jesteś Bramą.
Ty jesteś Boskim JA JESTEM.
Ty jesteś Arcykapłanem.
Ty jesteś Kamieniem węgielnym.
Ty jesteś Trwałym fundamentem.
Ty jesteś moją Radością.
Ty jesteś moim Pokarmem i Napojem.
Ty jesteś moim Uzdrowieniem i pełnią Życia.
Ty jesteś moim Przymierzem.
Ty jesteś Obietnicą Ojca.
Ty jesteś Tym, który trwa na wieki.
Ty jesteś Najwyższym Bogiem.
Ty jesteś Barankiem zabitym.
Ty jesteś Sprawiedliwym Sędzią.
Ty jesteś Balsamem z Gileadu.
Ty jesteś Potężnym wojownikiem.
Ty jesteś moją Obroną.
Ty jesteś mym Oblubieńcem.
Ty jesteś moją Cierpliwością.
Ty jesteś Niezmienną Rzeczywistością.
Ty jesteś moim Pokarmem.
Ty jesteś Zmartwychwstaniem i Życiem.
Ty jesteś Alfą i Omegą.
Ty jesteś Początkiem i Końcem.
Ty jesteś Źródłem, Przewodnikiem i Celem wszystkiego, co istnieje.
Ty jesteś wszystkim, czego potrzebuję.
Ty jesteś wszystkim, czego pragnę.
Ty jesteś godzien wszelkiej chwały!

(Ps 34,1; Mt 21,16; Jk 5,13; Ps 150,2; Ps 92,1-3; 2Kr 20,22; Ps 35,28; Ps 51,15; 1P 2,9; Mt 18,3; Ps 107,22; Hbr 13,15; Ps 116,17; Ap 5,11-14; Ap 7,11-12; Ap 19,5)


Potęga modlitwy


(Gdy) Ezechiasz zachorował śmiertelnie, przyszedł do niego prorok Izajasz z następującym posłaniem od Pana: Rozporządź domem swoim, bo umrzesz – nie będziesz żył. Ezechiasz odwrócił się wtedy do ściany i modlił się do Pana tymi słowami: Ach, Panie, wspomnij na to proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i z doskonałym sercem, że czyniłem, co jest dobre w Twoich oczach. I Ezechiasz rzewnie zapłakał.

Zanim jeszcze Izajasz wyszedł z dziedzińca środkowego, skierował Pan do niego słowo: Wróć i powiedz Ezechiaszowi, władcy mojego ludu: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Oto uzdrawiam cię: trzeciego dnia pójdziesz do świątyni Pańskiej i dodam do dni twego życia piętnaście lat … (por. Iz 38,1-5 – przyp. red.)

Oto (…) przykład potęgi zmieniającej przeznaczenie. Czyż może być coś bardziej ostatecznego, jak słowo Pana przekazane przez proroka? Czy istnieje od niego odwołanie? Jak może ktoś zmienić zamiar Pana? A jednak modlitwa dokonuje rzeczy niemożliwej. Nie ma nic niemożliwego u Boga. Dla modlitwy błagalnej skierowanej do Boga nie ma rzeczy niemożliwej, tak nas nauczył Jezus.


Często spotykam się z tym zastrzeżeniem, wysuwanym przez odprawiających rekolekcje: jak można zmienić zamiary Boże? Woli Bożej nie można zmienić. Jest to filozoficzny zarzut, na który nie mam odpowiedzi. Nie potrafię wyjaśnić, jak może modlitwa zmienić Wolę Bożą, podobnie jak nie jestem w stanie wyjaśnić, dlaczego Bóg stał się człowiekiem lub w jaki sposób Chrystus jest obecny w Najświętszym Sakramencie. Są to tajemnice, których nasz umysł do końca nie pojmie. Wystarczy byśmy wiedzieli, że Jezus powiedział nam wyraźnie, iż o cokolwiek poprosimy, będzie nam dane. On nie oczekuje, byśmy w sposób fatalistyczny przyjmowali to, co uważamy za „przeznaczenie” lub „Wolę Bożą”. On pragnie, byśmy prosili i otrzymywali, szukali i znajdowali, kołatali i by nam otworzono. Wystarczy to, byśmy mogli iść dalej i odkrywali ku naszemu zdumieniu i radości, że pomimo zastrzeżeń o charakterze filozoficznym, nauka Jezusa o modlitwie jest pewna, że modlitwa „działa”, jak mogła się o tym przekonać Maryja w Kanie Galilejskiej lub Ezechiasz postawiony wobec proroctwa Izajasza (…).

Niezależnie od wszystkich naszych zastrzeżeń natury filozoficznej pewne jest, że Pismo Święte ukazuje nam Boga, który poddaje się wpływowi modlitwy tych, których miłuje; Boga, który ujawnia swoje plany prorokom właśnie dlatego, by zmienili Jego zamiary dzięki potędze modlitwy; Boga, który z własnej woli poddaje się potężnej mocy modlitwy.

Zeszyty Odnowy w Duchu Świętym

środa, 28 stycznia 2015

Ojcze nasz, któryś jest w Niebie - artykuł drugi

Modlitwa, którą nas nauczył sam Jezus Chrystus, jak zapominana. Szukamy różnych modlitw zapominając o Tej.
A jest to niesamowita modlitwa! I wszystko ma w Niej swoje miejsce nieprzypadkowo.
Dla głębszego jej poznania do modlitwy sercem - w częściach z Katechizmu Kościoła Katolickiego.

" Ojcze nasz, któryś jest w Niebie "

2777 W liturgii rzymskiej całe zgromadzenie eucharystyczne jest wezwane do odmawiania z synowską śmiałością modlitwy "Ojcze nasz"; liturgie wschodnie wykorzystują i rozwijają podobne wyrażenia: "Ośmielić się z całą pewnością", "Uczyń nas godnymi". Przed płonącym krzewem Mojżesz usłyszał: "Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg" (Wj 3, 5). Tylko Jezus mógł przekroczyć ten próg Boskiej Świętości, On, który "dokonawszy oczyszczenia z grzechów" (Hbr 1, 3), wprowadza nas przed oblicze Ojca: "Oto Ja i dzieci moje, które Mi dał Bóg" (Hbr 2,13):
Świadomość naszej sytuacji niewolników kazałaby nam skryć się pod ziemię, nasze bytowanie ziemskie rozpadłoby się w pył, gdyby władza naszego Ojca i Ducha Jego Syna nie skłaniała nas do wznoszenia wołania: "Abba, Ojcze!" (Rz 8,15)... Kiedy słaby śmiertelnik ośmieliłby się nazwać Boga swoim Ojcem, jeśli nie wyłącznie wtedy, gdy wnętrze człowieka zostanie poruszone Mocą z wysoka? 20
2778 Moc Ducha, która wprowadza nas w Modlitwę Pańską, jest wyrażana w liturgiach Wschodu i Zachodu za pomocą bardzo pięknego, typowo chrześcijańskiego wyrażenia parrhesia, które oznacza szczerą prostotę, synowską ufność, radosną pewność, pokorną śmiałość, pewność bycia kochanym 21 .

2779 Zanim uczynimy naszym to pierwsze wezwanie Modlitwy Pańskiej, dobrze będzie najpierw pokornie oczyścić nasze serce z niektórych fałszywych wyobrażeń "tego świata". Pokora każe nam uznać, że "Ojca nikt nie zna, tylko Syn" i ci, którym "Syn zechce objawić", to znaczy "prostaczkowie" (Mt 11, 25-27). Oczyszczenie serca dotyczy powstałych w naszej historii osobistej i kulturowej wyobrażeń ojca lub matki, które wpływają na naszą relację do Boga. Bóg, nasz Ojciec, przekracza kategorie świata stworzonego. Odnosić nasze idee w tej dziedzinie do Niego lub przeciw Niemu, byłoby tworzeniem bożków po to, by je czcić lub burzyć. Modlić się do Ojca, to znaczy wejść w Jego misterium, którym jest On sam i które objawił nam Jego Syn:
Wyrażenie "Bóg Ojciec" nigdy nikomu nie było objawione. Gdy sam Mojżesz zapytał Boga, kim On jest, usłyszał inne imię. Nam to imię zostało objawione w Synu, bo imię to zawiera nowe imię Ojca 22 .
2780 Możemy wzywać Boga jako "Ojca", ponieważ został On nam objawiony przez Jego Syna, który stał się człowiekiem, a Jego Duch pozwala nam Go poznać. Tym, czego człowiek nie może pojąć, ani moce anielskie dostrzec, jest osobowa relacja Syna z Ojcem 23 ; Duch Syna pozwala nam w niej uczestniczyć, nam, którzy wierzymy, że Jezus jest Chrystusem i że narodziliśmy się z Boga 24 .
2781 Gdy modlimy się do Ojca, jesteśmy w komunii z Nim i z Jego Synem, Jezusem Chrystusem 25 . Wtedy właśnie poznajemy Go i uznajemy z ciągle nowym zachwytem. Pierwszym słowem Modlitwy Pańskiej jest adorujące błogosławieństwo; potem następuje błaganie. Chwałą Boga jest to, że uznajemy Go za "Ojca", Boga prawdziwego. Składamy Mu dziękczynienie, że objawił nam swoje imię, że pozwolił nam w nie wierzyć i że zamieszkuje w nas Jego Obecność.
2782 Możemy adorować Ojca, ponieważ odrodził nas do swojego życia, przybierając nas za dzieci w swoim Jedynym Synu. Przez chrzest wszczepia nas w Ciało Chrystusa, a przez namaszczenie swoim Duchem, który od Głowy wylewa się na członki, czyni nas "namaszczonymi":
Rzeczywiście, Bóg, który nas przeznaczył do przybranego synostwa, upodobnił nas do chwalebnego Ciała Chrystusa. Odtąd więc, jako wszczepieni w Chrystusa, słusznie jesteście nazywani "namaszczonymi" 26 .
Nowy człowiek, odrodzony i przywrócony swemu Bogu dzięki łasce, mówi najpierw: "Ojcze", ponieważ stał się synem 27 .
2783 Tak więc dzięki Modlitwie Pańskiej zostaliśmy objawieni nam samym, ponieważ równocześnie został nam objawiony Ojciec 28 :
Człowiecze, nie śmiałeś zwrócić twarzy ku niebu, spuszczałeś oczy ku ziemi, a nagle otrzymałeś łaskę Chrystusa: wszystkie twoje grzechy zostały ci odpuszczone. Ze złego sługi stałeś się dobrym synem... Podnieś więc oczy ku Ojcu, który cię odkupił przez swojego Syna, i powiedz: Ojcze nasz... Ale nie żądaj żadnego przywileju. W szczególny sposób jest On Ojcem Chrystusa; nas natomiast stworzył. Powiedz więc ty także przez łaskę: Ojcze nasz, abyś zasłużył, by być Jego synem 29 .
2784 Ten darmowy dar przybrania wymaga z naszej strony nieustannego nawrócenia i nowego życia. Modlitwa do naszego Ojca powinna rozwinąć w nas dwie podstawowe dyspozycje:
Pragnienie i wolę, by upodobnić się do Niego. Zostaliśmy stworzeni na obraz Boga, ale podobieństwo do Niego zostało nam przywrócone dzięki łasce, na którą powinniśmy odpowiedzieć.
Należy pamiętać... że skoro nazywamy Boga "naszym Ojcem", powinniśmy postępować jak dzieci Boże 30 .
Nie możecie nazywać waszym Ojcem Boga wszelkiej dobroci, jeśli zachowujecie serce okrutne i nieludzkie; w takim przypadku nie ma już w was śladu dobroci Ojca niebieskiego 31 .
Trzeba nieustannie kontemplować piękno Ojca i nasycać nim naszą duszę 32 .
2785 Pokorne i ufne serce, które sprawia, że "stajemy się jako dzieci" (Mt 18, 3), bo właśnie "prostaczkom" objawia się Bóg (Mt 11, 25):
(Ojcze nasz) jest spojrzeniem na samego Boga, wielkim płomieniem miłości. Dusza roztapia się w nim i pogrąża w świętym miłowaniu oraz ufnie, ze szczególną i pobożną czułością 33 , rozmawia z Bogiem jak ze swoim własnym Ojcem.
Ojcze nasz: to imię budzi w nas zarazem miłość, zapał w modlitwie... a także nadzieję, że otrzymamy to, o co zamierzamy prosić... Bo czego może On naprawdę odmówić swoim dzieciom, skoro już wcześniej pozwolił im być Jego dziećmi? 34
 
2786 Ojcze "nasz" odnosi się do Boga. Gdy wypowiadamy ten zaimek, nie wyrażamy posiadania, lecz całkowicie nową relację do Boga.
2787 Gdy mówimy Ojcze "nasz", uznajemy najpierw, że wszystkie Jego obietnice miłości, zapowiedziane przez proroków, zostały wypełnione przez Chrystusa w nowym i wiecznym Przymierzu: Staliśmy się "Jego" ludem, a On jest odtąd "naszym" Bogiem. Ten nowy związek jest darem wzajemnej przynależności: przez miłość i wierność 35 mamy odpowiedzieć na "łaskę i prawdę", które zostały nam dane w Jezusie Chrystusie (J 1,17).
2788 Ponieważ Modlitwa Pańska jest modlitwą Ludu Bożego w "czasach ostatecznych", zaimek "nasz" wyraża również pewność naszej nadziei w ostatnią obietnicę Boga. W nowym Jeruzalem powie On do zwycięzcy: "Będę Bogiem dla niego, a on dla Mnie będzie synem" (Ap 21, 7).
2789 Modląc się do "naszego" Ojca, zwracamy się osobiście do Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa. Nie dzielimy Boskości, ponieważ Ojciec jest jej "źródłem i początkiem", ale wyznajemy w ten sposób, że Syn jest odwiecznie zrodzony przez Niego i że od Niego pochodzi Duch Święty. Nie mieszamy również Osób, ponieważ wyznajemy, że nasza komunia jest komunią z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem w Ich jedynym Duchu Świętym. Trójca Święta jest współistotna i niepodzielna. Kiedy modlimy się do Ojca, adorujemy Go i wielbimy z Synem i Duchem Świętym.
2790 Gramatycznie zaimek "nasz" określa rzeczywistość wspólną dla wielu. Jest tylko jeden Bóg i jest On uznany za Ojca przez tych, którzy przez wiarę w Jego Jedynego Syna odrodzili się z Niego przez wodę i przez Ducha 36 . Kościół jest nową komunią Boga i ludzi. Zjednoczony z Jedynym Synem, który stał się "pierworodnym między wielu braćmi" (Rz 8, 29), jest on w komunii z jednym i tym samym Ojcem, w jednym i tym samym Duchu Świętym 37 . Modląc się do "naszego" Ojca, każdy ochrzczony modli się w tej komunii: "Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących" (Dz 4, 32).
2791 Dlatego więc mimo podziałów chrześcijan modlitwa do "naszego" Ojca pozostaje wspólnym dobrem i naglącym wezwaniem dla wszystkich ochrzczonych. Pozostając w komunii przez wiarę w Chrystusa i przez chrzest, powinni oni uczestniczyć w modlitwie Jezusa o jedność Jego uczniów 38 .
2792 Wreszcie, jeśli rzeczywiście modlimy się "Ojcze nasz", wyzbywamy się indywidualizmu, ponieważ miłość, którą przyjmujemy, wyzwala nas z niego. Zaimek "nasz" rozpoczynający Modlitwę Pańską, podobnie jak "my" czterech ostatnich próśb, nie wyklucza nikogo. Aby był on wypowiadany w prawdzie 39 należy przezwyciężyć nasze podziały i różnice.
2793 Ochrzczeni nie mogą modlić się do "naszego" Ojca, nie prowadząc do Niego tych wszystkich, którym dał On swego umiłowanego Syna. Miłość Boża nie zna granic, nasza modlitwa również powinna być taka sama 40 . Modlitwa do "naszego" Ojca otwiera nas na ogrom Jego miłości objawionej w Chrystusie; trzeba modlić się ze wszystkimi i za wszystkich ludzi, którzy Go jeszcze nie znają, aby wszyscy byli "zgromadzeni w jedno" (J 11, 52). Ta Boża troska o wszystkich ludzi i o całe stworzenie ożywiała wszystkich wielkich ludzi modlitwy; powinna ona napełnić naszą modlitwę wszechogarniającą miłością, gdy ośmielamy się mówić: Ojcze "nasz".

2794 To biblijne wyrażenie nie oznacza miejsca ("przestrzeni"), lecz sposób istnienia; nie oddalenie Boga, ale Jego majestat. Nasz Ojciec nie znajduje się "gdzie indziej", On jest "ponad tym wszystkim", co możemy zrozumieć z Jego świętości. Ponieważ jest trzykroć święty, dlatego jest bardzo blisko serca pokornego i skruszonego:
Zupełnie słusznie słowa "Ojcze nasz, któryś jest w niebie", rozlegają się z serc sprawiedliwych, w których Bóg mieszka jak w swoim przybytku. Przez to również modlący się będzie pragnął, by mieszkał w nim Ten, którego wzywa 41 .
"Niebem" mogliby być równie dobrze ci, którzy noszą w sobie obraz świata niebieskiego i w których Bóg mieszka i żyje 42 .
2795 Symbol nieba odsyła nas do tajemnicy Przymierza, jaką przeżywamy, gdy modlimy się do naszego Ojca. On jest w niebie, które jest Jego przybytkiem; dom Ojca jest więc także naszą "ojczyzną". To właśnie z ziemi Przymierza grzech skazał nas na wygnanie 43 a nawrócenie serca sprawia, że możemy powrócić 44 do Ojca w niebie. To w Chrystusie zostały pojednane niebo i ziemia 45 gdyż sam Syn "zstąpił z nieba" i sprawił, że możemy się tam dostać razem z Nim przez Jego Krzyż, Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie 46 .
2796 Gdy Kościół modli się "Ojcze nasz, któryś jest w niebie", wówczas wyznaje, że jesteśmy Ludem Bożym już przebywającym "na wyżynach niebieskich - w Chrystusie Jezusie" (Ef 2, 6), "ukrytym z Chrystusem w Bogu" (Kol 3, 3), a jednocześnie "wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek" (2 Kor 5, 2) 47 :
Chrześcijanie są w ciele, ale nie żyją według ciała. Żyją na ziemi, lecz są obywatelami nieba 48 .

2797 Prosta i wierna ufność, pokorna i radosna pewność są dyspozycjami, które powinien posiadać odmawiający modlitwę "Ojcze nasz".
2798 Możemy wzywać Boga jako "Ojca", ponieważ objawił Go nam Syn Boży, który stal się człowiekiem, a przez chrzest zostaliśmy wszczepieni w Niego i przybrani za synów Bożych.
2799 Modlitwa Pańska prowadzi nas do komunii z Ojcem i Jego Synem, Jezusem Chrystusem. Objawia nas jednocześnie nam samym 49 .
2800 Modlitwa do naszego Ojca powinna pobudzać w nas wolę upodobnienia się do Niego, a nasze serce czynić pokornym i ufnym.
2801 Mówiąc Ojcze "nasz", odwołujemy się do Nowego Przymierza w Jezusie Chrystusie, do komunii z Trójcą Świętą i do miłości Bożej, która przez Kościół obejmuje cały świat.
2802 Wyrażenie "któryś jest w niebie" nie oznacza miejsca, lecz majestat Boga i Jego obecność w sercach ludzi sprawiedliwych. Niebo, dom Ojca, stanowi prawdziwą ojczyznę, do której zdążamy i do której już należymy.

Przypisy:
 
20   Św. Piotr Chryzolog, Sermones, 71: PL 52, 401 CD.
21   Por. Ef 3,12; Hbr 3, 6; 4, 16;10,19;1 J 2, 28; 3, 21; 5,14.
22   Tertulian, De oratione, 3.
23   Por. J 1, 1.
24   Por. 1 J 5, 1.
25   Por. 1 J 1, 3.
26   Św. Cyryl Jerozolimski, Catecheses mystagogicae, 3, 1: PG 33, 1088 A.
27   Św. Cyprian, De Dominica oratione, 9: PL 4, 525 A.
28   Por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 22.
29   Św. Ambroży, De sacramentis, 5, 19: PL 16, 450 C.
30   Św. Cyprian, De Dominica oratione, 11: PL 4, 526 B.
31   Św. Jan Chryzostom, Homiliae in Matthaeum, 7, 14.
32   Św. Grzegorz z Nyssy, Homiliae in orationem dominicam, 2: PG 44, 1 148 B.
33   Św. Jan Kasjan, Collationes, 9,18: PL 49, 788 C.
34   Św. Augustyn, De sermone Domini in monte, 2, 4, 16: PL 34, 1276.
35   Por. Oz 2, 21-22; 6, 1-6.
36   Por. I J 5, 1; J 3, 5.
37   Por. Ef 4, 4-6.
38   Por. Sobór Watykański II, dekret Unitatis redintegratio, 8; 22.
39   Por. Mt 5, 23-24; 6, 14-16.
40   Por. Sobór Watykański II, dekl. Nostra aetate, 5.
41   Św. Augustyn, De sermone Domini in monte, 2, 5, 17: PL 34, 1277.
42   Św. Cyryl Jerozolimski, Catecheses mystagogicae, 5, 11: PG 33, 1117 B.
43   Por. Rdz 3.
44   Por. Jr 3, 19-4, 1a; Łk 15, 18. 21.
45   Por. Iz 45, 8; Ps 85, 12.
46   Por. J 12, 32; 14, 2-3; 16, 28; 20, 17; Ef 4, 9-10; Hbr 1, 3; 2, 13.
47   Por. Flp 3, 20; Hbr 13, 14.
48   List do Diogneta, 5, 8-9.
49   Por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 22.